Mapa

Od paru tygodni wisi na mojej ścianie mapa całego szlaku. Mijam ją z reguły beznamiętnie i mimo że jest na wprost wejścia, to rzadko ją naprawdę zauważam. Ale są chwile kiedy stoję naprzeciw niej i próbuję ogarnąć stojące przede mną wyzwanie: czuję się wtedy onieśmielony jego skalą i zawstydzony własną zuchwałością. Ale czuję też dreszcz ekscytacji na myśl o tym że już wkrótce czerwona linia na papierze zmieni się w białe znaki na drzewach prowadzące mnie przez kolejne góry i doliny w kierunku Mount Katahdin.


Wędrówka Szlakiem Appalachów może być spełnieniem dziecięcego marzenia o wielkiej wyprawie: w głowie mam tolkienowski opis Mrocznej Puszczy gdzie wąska ścieżka prowadzi całymi dniami przez gęsty las z rzadka dający dostęp słońcu a niedostatek jedzenia, zatruta woda i dzikie ślepia łypiące z ciemności dodają tej wizji powagi i grozy.

Taka podróż może być też zbawiennym oderwaniem od zwyczajnej codzienności której rytm wyznacza praca. Może skupienie na podstawowych czynnościach i zbliżenie z naturą pozwoli docenić to czego zazwyczaj nie dostrzegam pod kolejnymi warstwami znaczeń narzuconych przez cywilizację? Może podróż na północ okaże się też podróżą w głąb?

Ten szlak będzie również sprawdzianem nabytych umiejętności i siły charakteru, dużym obciążeniem dla ciała i woli, doświadczeniem prawdopodobnie trudniejszym niż cokolwiek w moim dotychczasowym życiu, a już na pewno największym wyzwaniem jakie sobie kiedykolwiek postawiłem.

Czemu to robię? Może na końcu szlaku znajdę właściwą odpowiedź. A może nie...

 

7 komentarzy:

  1. Zbliżenie z naturą wkrótce zaowocuje lawiną przekleństw, ale za to bardzo poruszająca podróż wgłąb, wynagradzająca wszystkie niedogodności, będzie zdarzać się codziennie - będzie to podróż wgłąb śpiwora :-) Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  2. wlałaś we mnie całe wiadro otuchy...

    OdpowiedzUsuń
  3. Michale życzymy Ci pomyślnej wyprawy i wielu pozytywnych wrażeń. Sławek Kasia i mała Gosia. Czekamy na relacje nie tylko zdjęciową.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sławku, na pewno zobaczymy się po powrocie!

      Usuń
  4. Misiek wiedziałem żeś dzik ale nie myślałem, że aż taki. Trzeba spełniać marzenia z dzieciństwa, ja zacząłem dość późno za to intensywnie...motocykl-》namiot-》Rumunia...powodzenia

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem przekonany, że znajdziesz odpowiedzi na niejedno pytanie. Kibicuję po warszawsku i po ustecku!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń